Właściwie,
nie planowałem wykonywać swojego zadania, nie zamierzałem straszyć jakiegoś
chłopaczka czy też dziewczyny, skradaniem się za nią bądź nim. Poza tym nie
byłem detektywem, żeby zajmować się cudzymi sekretami. O wiele bardziej wolałem
czas ten spędzić z moim słodkim Mikim. Najwyżej mogłem dostać rolę celu, co
mnie to obchodziło? Obije komuś mordkę jak się zbliży do mnie lub do Mike’a i
po problemie. Myśląc o tym strzeliłem kostkami i wychodząc z budynku siłowni,
ruszyłem w stronę dormitoriów, gdzie też w moim pokoju czekał na mnie ukochany.
Nie było zbyt dużo ludzi, wieczór, po zajęciach, wszyscy się gdzieś
rozproszyli. Toteż łatwo było mi dostrzec Larsa stojącego z niewiele wyższym
chłopakiem, blondyn dyskretnie pocałował szatyna. A ja w zasadzie nie stałem i
się na to nie gapiłem. Odszedłem i zniknąłem za drzwiami dormitorium, dopiero w
środku mnie olśniło. Czy Mike czasem nie mówił, że jego przyjaciel jest hetero?
No to…odkryłem czyjś… sekret. Zresztą, kto będzie to sprawdzał?
Nie skupiając na tym póki co swoich myśli, ruszyłem po schodach i tak też
trafiłem do swojego pokoju
- Hej, jak było? – Zapytał z ciepłym uśmiechem, wyjmując słuchawki z uszu,
przed nim leżał podręcznik od biologii, bawiło mnie jak mój kotek zawsze
skupiał się na nauce. Szybko zdjąłem buty i kurtkę, by usiąść koło niego i
pocałować na przywitanie
-Trochę nudno, mało ludzi, swoją drogą, wracając natknąłem się na twojego
przyjaciela
Chłopak odwzajemnił mój pocałunek z zadowoleniem
-Larsa?- Upewnił się, a ja prosto skinąłem głową - Och? – Rzucił, nie rozumiejąc o co może mi
chodzić, otóż już śpieszyłem z wytłumaczeniem.
- Był z jakimś kolesiem, nie mówiłeś czasem, że ten blondas jest wręcz homofobiczny?
–Nie to, żeby szczególnie interesowała mnie seksualność tego chłopaka, jednakże
po prostu ciekawiło mnie czy ja czasem czegoś źle nie zapamiętałem.
- Ten blondas ma imię – Upomniał mnie - I nigdy nie wykazywał zainteresowania
mężczyznami...
-Nie tylko kobiety są najwidoczniej zmienne –rzuciłem rozbawiony, na
zakończenie tematu i pocałowałem mojego ukochanego w szyję. – A ty powinieneś
dać sobie troszeczkę luzu z nauką wiesz?
Wiedziałem, że nie ma najmniejszego problemu z miejscem moich pocałunków, od
dawna wiedziałem, iż lubi gdy całuje go po szyj
- Wiesz, że potrzebuję wysoką ocenę na testach. Zresztą, lubię biologię – Uśmiechnął
się, tymi swoimi słodkimi usteczkami i kontynuował temat swojego kolegi - A co
do Larsa to robili coś prócz rozmowy?
-Cóż, no całowali się, a raczej Lars pocałował tamtego chłopaka – Oznajmiłem prosto, w odpowiedzi.
- Och... –Zamilkł na chwilę wyglądając na zdziwionego. – Nowość
-Pogadasz z nim o tym najwyżej jutro – Mruknąłem uśmiechnięty, biorąc go na
kolana – A teraz skup się na mnie, książkami zajmiesz się później…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz