7 lutego 2018

Od Reiner'a C.D: Lars

Nie byłem jeszcze przyzwyczajony do delikatnych czułości Larsa. Nie mogłem powiedzieć, że mi się one nie podobały, ale było to dla mnie czymś nowym. W końcu nigdy wcześniej nie miałem nikogo bliskiego, a teraz w moim życiu nagle pojawił się Lars. Z początku nie sądziłem, że się dogadamy. Lecz zdecydowanie szybko zaczął zmieniać moje nastawienie wobec niego. Aż w końcu znaleźliśmy się w sytuacji w jakiej aktualnie byliśmy. Nie wiedziałem, ile w niej pozostaniemy, ale nie zależało mi na szybkim końcu. Dopiero siebie nawzajem poznawaliśmy i byłem pod wrażeniem tego jak dobrze drugi sobie radził z kontaktem cielesnym. Nie spodziewałem się, że w ogóle zebrałby się na pocałunki. A jednak.
- Szczerze to wciąż próbuję to wszystko ogarnąć, ale również nie mogę narzekać – odpowiedziałem z łagodnym uśmiechem, właściwie nie wiedząc do końca co powiedzieć. Chyba serio wciąż nie dowierzałem, co się stało. Nie wiem tylko czy to był poziom nastolatki, która jest w szoku, że w końcu z kim jest czy co… Ale się cieszyłem z tego wszystkiego. Z towarzystwa Larsa i jego bliskości.

- Cieszę się, że nie jestem w tej niepewności sam – stwierdził
- To mój pierwszy związek tak naprawdę i nigdy nawet nie spodziewałem się, że będzie to z mężczyzną – pomasowałem ramię, wsuwając dłoń pod krótki rękaw. W sumie jak tak myśleć, to teoretycznie Larsowi brakowało roku do bycia ”mężczyzną”, podczas kiedy mi powolutku zbliżały się 20 urodziny. Poczułem się w sumie przez to jak pedofil, nawet jeżeli nie byłą to jakaś wielka różnica.
- Też nie spodziewałem się, że kiedyś spodoba mi się facet.
- No tak, ty kobieciarzu. Łamiesz teraz serca wszystkich pań – zaśmiałem się.
- Będą musiały sobie jakoś poradzić – przybliżył się.
Przysunąłem się do niego i złożyłem pocałunek na jego wargach, niezależnie od tego czy taki był jego zamiar czy też nie. Ten przez chwilę zdawał się być zdziwiony, ale w końcu odwzajemnił, a nawet delikatnie pogłębił nasz pocałunek. Delikatnie wsunąłem dłoń w jego włosy, układając ją na tyle jego głowy. Kontynuowałem w między czasie nasze łagodne pocałunki. Czuć było, że jest w tym ode mnie lepszy i miałem nadzieję, że nie przeszkadza mu mój brak doświadczenia. Nawet jeżeli z jego pomocą powoli nabierałem w tym pewności. Lars jednak był stanowczo pewniejszy w tym ode mnie. Wsunął mi powoli język do moich ust, a ja w tym momencie nie wiedziałem do końca co robić. Nigdy wcześniej nie weszliśmy na ten etap i momentalnie straciłem całą pewność siebie jaką zebrałem w sobie. Powoli odsunąłem się od niego i zabrałem dłoń z jego głowy.
- Wybacz – powiedział. Chyba poczuł się niezręcznie.
- Nie mam co ci wybaczać – zaśmiałem się. – Prędzej ja, że ci tak ”uciekłem”. Nie wiedziałem zbytnio co robić… Sory.
Lars westchnął w odpowiedzi, a ja poczułem się głupio w tej chwili. Mogłem chyba jednak inaczej zareagować. Zrobiłem z siebie jakąś pojebaną dziewicę czy coś. Dobra, jebać. W przyszłości się to naprawi. Teraz to już chyba została tylko zmiana tematu i udanie, że nic się nie stało.
- Masz jakieś plany na dziś? – zapytałem.
- Nie, ale mogę mieć – uśmiechnął się lekko.
- Co powiesz na to byśmy poszli do baru wieczorem? – zaoferowałem. – Jutro mnie nie będzie niestety.
- Praca? – zapytał wprost.
- Niestety – westchnąłem. Nie chciało mi się w sumie, było to tylko spotkanie z moim menadżerem.
- Nie przemęczaj się zbytnio - parsknął lekko.
- Ej~ To wcale nie jest taka łatwa praca – również się zaśmiałem i oparłem głowę na jego ramieniu.
Lars w tym momencie objął mnie w pasie, a ja przymknąłem oczy ciesząc się jego zapachem. Nie byłem pewien czy to mydło, perfumy czy może jego własny zapach, ale był on przyjemny i uspokajający.
- Ładnie pachniesz – mruknąłem.
- Bo nie palę – zauważył.
- Mam przestać? – uniosłem brew.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz