3 grudnia 2016

Od Rui'a C.D: Kaito

Chłopak przesiadywał na swoim łóżku wczytując się w książkę "Mądrość psychopatów". Sam tytuł wzbudził w nim dziwną ciekawość, która zżerała go od środka. Nie mógł oderwać wzroku od tekstu, gdyby nie nagły intruz w pokoju- kobieta- zapewne nawet by nie wychylił czubka nosa znad kartki. 
Brunet spojrzał na dziewczynę i skrzywił się zauważając jej dziwaczną, a zarazą komiczną minę. Przez chwile zastanawiał się, jakim prawem śmiała wstąpić na zakazany teren i przerwać mu tą aczkolwiek piękną chwilę. Kątem oka zerknął pytająco na Kaito, który stał jak wryty nie wiedząc czy ją odciągać czy co.
- Em... Cześć - przywitał się. - Mogę spytać kim jesteś? - spytał patrząc jej uważnie w oczy z lekką pogardą niemal nie mrugając. Nienawidził naruszania jego przestrzeni osobistej, gdyby mógł, po prostu wypieprzyłby ją za drzwi. Tylko, ze względu, że Azjata stał w drzwiach postanowił być miły dla szatynki, stukniętej szatynki; tak, takie określenie bardziej do niej pasuje. 
- Caroline, siostra Kaito- odparła. Rui uniósł brwi do góry zerkając na niższego od siebie współlokatora, a to na jego "siostrę". Zmrużył oczy nie widząc między nimi żadnego podobieństwa, co spotęgowało zainteresowanie Portugalczyka. - Za co lubisz mojego brata? - wypaliła od razu. Dziewczyna mogłaby spokojnie ciskać piorunami, jej wzrok był wręcz zawistny. Rui tylko uśmiechnął się kpiąco, czując szarżujące go nerwy. 
- Wiesz, nie powinno cię tu być, zważywszy na to, że jest to dormitorium męskie. Oj, już chcesz sobie nagrabić co? - zmarszczył lekko nos udając niezadowolenie.- Lubie go bo lubię i nic ci do tego, nie jesteś moim spowiednikiem, żeby być z tobą szczerym - powiedział dobitnie z towarzyszącym mu lodowatym tonem. Zagiął róg kartki i zamknął książkę, położył ją na stolik nocny obok swojego łóżka przednią okładką w dół. Caroline, bo tak nazywał się intruz, pochyliła się i spojrzał na niego z nienawiścią.
- Nie lubię cię...- rzekła.
- Jakby miało mnie to ruszyć. Radzę ci stąd iść złotko i to czym prędzej, jeśli nie chcesz sobie nagrabić - odparł ze stoickim spokojem, całkiem zlewając jej zachowanie. Siostra Kaito tylko prychnęła pod nosem i opuściła wkurzona pokój. Fiołkowooki wodził za nią wzrokiem do wyjścia, aż całkiem zniknęła mu z pola widzenia. Westchnął tylko, zdając sobie sprawę, dlaczego został biseksualistą. Gdyby nie jego koleżanka z dawnej szkoły, zostałby zdecydowanie gejem. Zdarzało mu się czasami wracać do niej myślami, w szczególności do chwil spędzonych sam na sam u niej w domu, kiedy to nie było rodziców - nie, nie było żadnego stosunku- cały dzień grywali na PS4. 

< Kaito? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz