Zrezygnowany odszedł o krok od okna. Ani rusz. Chociaż
jakby to w sumie wyglądało gdyby się otworzyły? Jak zeskoczyłby? Niby
wysoko, ale słyszy stamtąd bliskie hałasy. Nie żadne ptaszki czy szum
drzew. Raczej jakby stukanie. Pierw zdziwił się, gdyż to było
niemożliwe, zaś chwilę potem zorientował się skąd tak naprawdę pochodzi
ten hałas. I, trochę z ulgą, stwierdził, że dochodzi on zza drzwi po
prawej (jego prawej).
"Tak zawsze giną debile w
horrorach", pomyślał i mimowolnie zaśmiał się. Dlaczego on tyle wiedzy
czerpie z horrorów? Oh, cóż za głupie pytanie... Przecież skąd ma brać
skoro ani razu nie uważa na lekcji? Wracając... Tak, tylko debile przez
ciekawość umierają zazwyczaj jako pierwsi w horrorach. Ale jeśli jest
się głównym bohaterem, ciekawość może doprowadzić do wskazówki...
Chrystian zacisnął dłoń na klamce, przycisnął i...
Mistrz Gry: Po naciśnięciu klamki drzwi jakby same się otworzyły. Powodem było ciało Jen opierajace się o drewnianą powierzchnię. W ostatniej chwili złapała się ona framugi, a więc i nie poleciała zbytnio do tyłu. Spojrzała zszokowana na Chrystiana, prostując się w między czasie, po czym zabiła go wzrokiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz