Etap 1
Każdy, kto chciał uczestniczyć w wycieczce musiał
wstać wcześnie, mimo, że była to sobota. Dyrektor nie chciał się zgodzić na
utratę lekcji przez uczniów, szczególnie tych w ostatnim roku szkolnym. Było to
normalnym zachowaniem, a i tym zainteresowanym zdawało się to nie przeszkadzać.
Już o siódmej wszyscy siedzieli w autokarze, a ten ruszył powoli ożywiającą się
drogą. Ci, co nie lubią porannych pobudek mieli półtorej godziny na sen, nim
dotarli na miejsce: wielki park natury w formie lasu zamieszkiwanym przez
przeróżne dzikie zwierzęta. Parking był prosty, aczkolwiek duży. Zwykły żwir
bez żadnych pasów otoczony drewnianymi balami. Drzwi autokaru się otworzyły i
jako pierwsi opuścili autokar Artur Wronski i Mellany Monroe. Dopiero wtedy
wypuszczono resztę uczniów. Na parkingu już stała wojskowa ciężarówka w
zielonym kolorze, a opartych o nią stało dwóch młodych mężczyzn w mundurach.
Nauczyciele grupy podeszli do nich, dając reszcie grupy czas na porozmawianie
oraz zebranie wszystkich swoich rzeczy. Nie oznaczało to jednakże długiego
czasu. Już po chwili zostali zaprowadzeni głębiej w las, gdzie zatrzymali się
przed dużym budynkiem. Widać było, że kiedyś był to hotel. Informował o tym
nawet wiszący szyld z napisem ”Fo-st H-t-l”. Brakowało paru liter, lecz można
było się domyśleć, że niegdyś budowlę zwano ”Forest Hotel”. Przed sporymi drzwiami
frontowymi już stało następnych dwóch wojskowych.
Mężczyźni się przedstawili grupie, a następnie
wytłumaczyli, co też młodzież będzie robić dnia dzisiejszego. Miały to być wyzwania
logiczne jak i fizyczne, oraz testować pracę zespołową. Każdy z początku miał być
rozdzielony i samotnie zacząć w pokoju. Dla bezpieczeństwa uczestników, każdy
otrzymał krótkofalówkę. Miały one działać na zasadzie odbierania sygnałów, jak
i ich nadawania. W razie wypadku, osoba potrzebująca pomocy musiała wcisnąć
czerwony przycisk, a ten łączył wnet z nauczycielami bądź wojskowymi. W razie
potrzeby poinformowania reszty grupy o czyimś odejściu czy nadać ważną
informacje, krótkofalówki miały zapiszczeć dwa razy, a następnie wojskowi byli
w stanie nadać swój komunikat. Co więcej, każdy korytarz i pokój posiadały przynajmniej
jedną kamerę. Żaden ruch uczestników nie odszedłby niezauważony. Uczniowie
również dowiedzieli się, że w połowie dnia otrzymają informację o przerwie
obiadowej. Mieli wtedy stawić się w podanym miejscu, gdzie otrzymają
przygotowany obiad.
Każdy otrzymał okazję na zadanie pytań, po czym
rozdane zostały koperty. W kopertach miała się znaleźć rola każdej z osób. Wśród
uczestników miał się znaleźć jeden dowódca, sześciu żołnierzy oraz jeden szpieg.
Zadanie szpiegów było proste. Utrudnić reszcie wydostanie się z budynku, poprzez
”pozbywanie się” reszty osób. Po przeczytaniu swoich ról, odkryto, że to Naomi
zostanie dowódcą. Musiała ona spróbować i zebrać wszystkich w jednym miejscu, a
następnie spróbować pozbyć się szpiegów, przed wydostaniem się z hotelu pełnego
zagadek. Każdemu z uczniów założono opaskę na oczy, a następnie zaprowadzono do
punktów startowych. Każdy z uczniów mógł wyczuć, że jadą oni windą (podróż
długo nie trwała), a następnie są prowadzeni korytarzami. Każdy uczeń był
zaprowadzony do oddzielnego pokoju, a drzwi zostały zamknięte. Ich zadanie polegało
na wydostaniu się i złączeniu z resztą grupy. Finalnym zadaniem było wydostać się
z hotelu, gdzie czekała nagroda.
(Zasady oraz punkty znajdziecie pod wcześniejszym postem o evencie)
Naomi Hideyoshi
Po otworzeniu koperty odkryłaś słowo ”Dowódca”.
Pod nim znajdowało się krótkie wyjaśnienie twojej roli. Miałaś dowodzić resztą
zespołu, co oznaczało, że będziesz musiała znaleźć wszystkich towarzyszów, aby
móc z łatwością wykonywać resztę zadań. Także na twoich barkach leżało zadanie
eliminacji osób. Pamiętaj, że od tego, kogo wyeliminujesz zależy czy dasz radę
wydostać się z hotelu ze swoją drużyną czy też z wrogiem. Oraz czy w ogóle
opuścisz hotel o własnych siłach.
-
Byłaś jedną z pierwszych osób, które zostały odprowadzone
wewnątrz budynku. Opaska na oczach uniemożliwiała ci poznanie terenu, co by ułatwiło
zlokalizowanie ważnych punktów. Mogłaś zaledwie liczyć kroki oraz stwierdzić,
że jedziesz windą. Nie była to długa podróż, więc nie mogłaś wjechać na wyższe
niż drugie-trzecie piętro. Następnie prowadzono cię zaledwie krótki odstęp do
przodu, nim skręciłaś w prawo. Otworzono wtedy drzwi i pchnięto cię ostrożnie
do środka. Osoba cię prowadząca zdjęła twoją opaskę i zamknęła za tobą drzwi. W
tym momencie mogłaś zauważyć niewielki pokoik. Po twojej prawej stało
jednoosobowe łoże. Nie posiadało ono pościeli, ani materaca. Był to sam drewniany
szkielet nieukazujący, by coś było pod nim chowane, lecz można było się mu przyjrzeć.
Obok stała zwykła szafka nocna, na której stała lampa w okrągłym kloszu. Naprzeciwko
mogłaś zobaczyć okno, pod którym stało biurko. Drewniane, masywne z pojedynczą
szufladką. Ta posiadała dziurkę od klucza i była zamknięta. Czyżby coś w sobie
skrywała? Cóż. Wpierw byś musiała znaleźć klucz, a przecież potrzebujesz
również i jeden do drzwi znajdujących się za tobą. Nie warto jednak próbować okna.
Szkło kuloodporne i brak rączek do otworzenia go.
Chrystian Samuel Van de Luitgarden
Rosły mężczyzna zakrył twoje oczy za pomocą
czarnej opaski, a następnie wprowadził cię wewnątrz budynku. Słyszałeś oddech
jeszcze dwóch osób, co oznaczało, że nie jesteś sam. Winda ruszyła, choć podróż
długo nie trwała. Po wyjściu z windy zacząłeś kroczyć długim korytarzem. Już na
samym jego początku usłyszałeś jak otwierają się drzwi. Czyżby twój towarzysz
już odkrył swój pokój? Cóż. Nie tym powinieneś się na razie martwić. Wykonałeś
około 65 kroków, nim skręciłeś w lewo. Kolejny korytarz, aż w końcu i ty się zatrzymałeś.
Otworzono drzwi, a następnie wprowadzono cię do środka. Opaska została zdjęta z
twoich oczu, którym okazał się drobny pokoik. Po twojej lewej znajdował się sam
jednoosobowy materac, pozostałości po łóżku. W pokoju nie było więcej mebli,
lecz za to po twojej prawej znajdowała się spora dziura w ścianie. Jakbyś
zajrzał do środka, zauważyłbyś wiszące u sufitu przeróżne klucze, a gdyby tak
stanąć na czworaka to na pewno byś się przedostał. Pytanie tylko, który klucz
oraz które drzwi? W końcu miałeś wybór między tymi za tobą oraz tymi w pokoju z
kluczami. Może to wszystko było tylko dekoracją i prawdziwy klucz znajdował się
pod materacem? Gdzie wpierw poszukasz zależało od ciebie…
Andreas Smith
Jeden z wojskowych zasłonił twoje oczy opaską. Z
pewnością byłeś już przyzwyczajony do tego uczucia, a może jednak to pierwszy raz
ktoś ci cos takiego robi? Cóż, tylko ty mogłeś o tym wiedzieć. Ostrożnie wprowadził
cię do wnętrza budynku, a następnie zatrzymaliście się wewnątrz windy. Ta
ruszyła i na nowo ruszyliście korytarzem. Krótki spacerek, skręt w lewo i
niemalże od razu trafiliście do pokoju. Opaska została zdjęta z twych oczu, a
drzwi zamknięte za plecami. Zauważyć mogłeś, że znajdujesz się w niewielkim
pokoju bez mebli. Gdzieś tu musiał się znajdować klucz, lecz gdzie? Dywan,
tapeta i sufit. Okno z parapetem oraz znajdującym się pod nim kaloryfer. I gdzie
tu szukać?
Rosie Thornston
Wpierw ruszyli Naomi z Chrystianem, po czym widziałaś
jak zasłaniają oczy jednemu z niższych chłopaków. Do ciebie również podszedł
wojskowy i zasłonił twoje oczy. Wprowadził cię do budynku i po chwili się
zatrzymaliście. Poczułaś jak pokoik się rusza oznaczając, że jesteś w windzie.
Ta w końcu się zatrzymała i zostałaś prowadzona korytarzem. Trzy pary kroków
długo ci towarzyszyły, aż w końcu jedna z nich ucichła. Tuż po zakręcie w lewo.
Następnie równie długi spacer drugim korytarzem, aż w końcu i ty zostałaś wprowadzona
do pokoju. Tam zdjęto twoją opaskę i zamknięto za plecami drzwi. Odkryłaś w ten
sposób, że jesteś w niewielkim pokoju. Krok przed tobą znajdowała się deska zapewniająca,
że kolorowe piłeczki nie wyturlają się z pokoju. Czyżby to tam znajdował się
klucz?
Rui Woods
Została was czwórka, gdy z hotelu wyszło dwóch
wojskowych. Jeden z nich podszedł do ciebie, a drugi do Charliego. Wyciągnęli
oni z kieszeni opaski i obu wam zasłonili nimi oczy. Następnie poczułeś dłonie
na ramionach i poczęto cię prowadzić do środka budynku. Na twojej drodze nie
było żadnych schodów, lecz zatrzymaliście się po krótkim spacerze. Słyszałeś
jak obok ciebie zatrzymuje się jeszcze dwójka osób oraz jak zamykają się drzwi.
Nie były to zwykłe drewniane drzwi, lecz po chwilę zrozumiałeś, czemu. Poczułeś
charakterystyczne uczucie w żołądku i już po chwili zaczęliście jechać windą.
Nie jechaliście długo i już po chwili wyszliście na następny korytarz. Dwie
pary stóp zaczęły oddalać się ku twojej lewej, a ty zrobiłeś jeszcze około dwudziestu
kroków, nim również skręciłeś w lewo. Jeszcze krótki spacerek i otworzono przed
tobą drzwi. Wprowadzono cię do środka, a następnie zdjęto opaskę i zamknięto za
twymi plecami drzwi. Znajdowałeś się w niewielkim pokoju. Pierwszą rzeczą rzucającą
się w oczy był wielki napis widniejący na ścianie. Czerwoną farbą namalowane
było: „Jeżeli 8+0=3, 6+4=2, a 56+2=1 ile równa się 5+7?”. Przy drzwiach nie
znajdował się żaden czytnik, więc, w czym mogło ci to pomóc? Czy warto było zapamiętać
odpowiedz oraz ją w ogóle odkrywać? Zależało to od ciebie. Pozostawało jeszcze
małe pudełeczko znajdujące się po środku pokoju. Posiadało ono cztery
przyciski: zielony, czerwony, niebieski oraz żółty. Który był właściwy? I czy
było ich więcej?
Charles Anson
Wprowadzono cię do hotelu wraz z drugim
chłopakiem. Windą wjechałeś na górę, a następnie byłeś prowadzony korytarzem.
Krótkim korytarzem, bowiem już po chwili skręciłeś w lewo, a następnie w prawo.
Zatrzymano cię w tym momencie i otworzono drzwi. Wprowadzono cię do środka,
zdjęto opaskę i zamknięto za tobą drzwi. Mogłeś w tym momencie zauważyć wiele
kul zrobionych z porcelany. Na jednej z nich widniała cyfra „8”. Ale co tam
cyfra, ważniejszy jest klucz, który miał ci umożliwić wydostanie się z pokoju.
Nicodem Black
Do hotelu zostałeś wprowadzony, jako jeden z dwóch
ostatnich uczniów. Opaska na twoich oczach uniemożliwiła ci poznanie swojego
otoczenia, lecz mogłeś uznać, w jakim kierunku idziesz. Prosto po drzwiach frontowych,
a następnie w prawo. Chwilę odczekaliście nim ruszyliście windą, najpewniej na
drugiego z ostatnich uczniów. Podróż długo nie trwała, a wy wystąpiliście z
windy. Dłuższy kawałek korytarzem, skręt w lewo i zatrzymanie się. Otworzono drzwi,
a ty w tym czasie słyszałeś jak chłopak prowadzony przez żołnierza przechodzi obok.
Najwidoczniej jego pokój znajdował się głębiej w korytarzu. Ciebie zaś
wprowadzono do pokoju, zdjęto opaskę i zamknięto za tobą drzwi. Był to długi
pokój. Wyglądało na to, że wyburzono ścianę, aby go stworzyć. Na drugim końcu
zauważyć mogłeś klucz wiszący na sznurku. Był on za wysoko, aby dosięgnąć, a w
pokoju nie było żadnych mebli. Była za to wiatrówka, z pudełkiem posiadającym
pięć śrutów. Nie wiele szans na trafienie w sznureczek i zerwanie klucza, lecz
zawsze coś. Lecz cóż się obawiać. Nie raz grałeś w airsoft i strzelać umiesz.
Ale, do których drzwi ów klucz miał pasować? Tych, którymi cię wpuszczono, czy
tych naprzeciwko ciebie?
Mephistopheles Darnsk
Obserwowałeś jak para po parze jest prowadzona w
głąb hotelu, aż w końcu zostałeś sam z białowłosym chłopakiem ze swojej klasy. Czekanie
nie trwało długo. W końcu i tobie zasłonięto oczy opaską, a następnie
wprowadzono z twoim towarzyszem do wnętrza hotelu. Skręciłeś w prawo i się
zatrzymałeś wewnątrz windy. Mogłeś się domyślić, że jest to winda, gdy ta ruszyła.
Podróż długo nie trwała i już po chwili dało się usłyszeć specyficzne „ding”.
Wystąpiliście z windy, jako drudzy, a następnie długo prowadzono cię
korytarzem. Po około 65 krokach skręciliście w lewo i o połowę mniej kroków
wykonałeś, gdy zabrzmiał dźwięk otwieranych drzwi. Wyglądało na to, że twój
towarzysz został zaprowadzony do pokoju wcześniejszego. Nie było żadnych
zakrętów do czasu, gdy i padło na twoje drzwi. Wprowadzono cię do środka,
zdjęto opaskę z oczu i zamknięto za tobą drzwi. Mogłeś wnet zauważyć, że byłeś
w niewielkim pokoju udekorowanym w obrazy. Nie było tu żadnych innych mebli.
Przy bliższej inspekcji mogłeś odkryć, że łączy je jeden szczegół. Na każdym
znajdował się jakiś pies. Na pierwszym obrazie były dwa szczeniaki, na drugim
był jeden labrador a na trzecim znajdowały się cztery rosłe dobermany. Ale
gdzie klucz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz