Chłopak grzecznie dał się prowadzić uważając aby nie potknąć się o nogi.
Rozglądnął się po pokoju, uniósł brwi widząc zagadkę i jakieś
urządzenie niedaleko. Przyglądnął się guzikom, a następnie napisowi na
ścianie.
Nie był wybitny z matematyki, zmrużył oczy zastanawiając się.„Jeżeli 8+0=3, 6+4=2, a 56+2=1 ile równa się 5+7?"
- 3,2,1... Hm.. Liczby spadają, więc może być 0, lub 4... - stwierdził patrząc na cztery guziki: zielony, czerwony, niebieski oraz żółty.
Zagryzł dolną wargę, zastanawiając się co zrobić. Żałował, że nie ma przy sobie jego kochanego pajączka. Wziął głęboki wdech i wcisnął żółty przycisk zastanawiając się co może się wydarzyć. Miał nadzieje, że to nie jest jakaś klatka z ruchomymi ścianami, chciał sobie jeszcze pożyć.
Nie był wybitny z matematyki, zmrużył oczy zastanawiając się.„Jeżeli 8+0=3, 6+4=2, a 56+2=1 ile równa się 5+7?"
- 3,2,1... Hm.. Liczby spadają, więc może być 0, lub 4... - stwierdził patrząc na cztery guziki: zielony, czerwony, niebieski oraz żółty.
Zagryzł dolną wargę, zastanawiając się co zrobić. Żałował, że nie ma przy sobie jego kochanego pajączka. Wziął głęboki wdech i wcisnął żółty przycisk zastanawiając się co może się wydarzyć. Miał nadzieje, że to nie jest jakaś klatka z ruchomymi ścianami, chciał sobie jeszcze pożyć.
Mistrz Gry: "Samodestrukcja rozpocznie się za 3... 2... 1..." po tym jak mechaniczny głos zaczął odliczać... Cóż. Nic się nie stało. Chyba ktoś miał dobre poczucie humoru, albo nie miał pomysłu na inną wiadomość informującą użytkownika o niepoprawności swej decyzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz