22 maja 2016

Event: Mephistopheles Darnsk

      Niezbyt obchodziła mnie ta cała szopka, usiadłem wygodnie na ziemi i oparłem się o ścianę, zapalając papierosa. Pierwsze co zrobiłem to zaciągnąłem się i wypuściłem dym w stronę kamery, wzdychając. Po co w ogóle się zapisałem? A tak, Charlie chciał sobie pograć, a ja nie chciałem puszczać go tu samego…Jakby miało mu się coś stać, przecież oczywiste że poradziłby sobie sam…nie musiałem się tutaj pchać a jednak wiedziałem iż nie umiałbym postąpić inaczej.
     Zamyślony, niedbale strzepywałem popiół na ziemie, zastanawiając się gdzie szukać Charliego, jednocześnie próbując sobie przypomnieć drogę jaką mnie tu prowadzono, nie była długa, więc i nie powinno być problemu z znalezieniem odpowiednich drzwi… na początek jednak powinienem znaleźć klucz do tego pokoju, a następnie swoją madame.
     Wstałem więc i obrzuciłem rząd obrazów sceptycznym wzrokiem, nie przepadałem za psami. Bez większych emocji, zgasiłem papierosa na mordzie jednego z nich, planując zacząć poszukiwania od zdjęcia malowideł ze ścian, bo co innego?

Mistrz Gry: Cóż... Więcej szczęścia niż rozumu itp... Co prawda Meph jest raczej inteligentny, ale jednak i tak nie miał zaplanowanego trafić w klucz już za pierwszym razem. Po odsunięciu niedopałka od obrazu, mógł zauważyć kawałek metalu. No cóż. Teraz tylko wyrwać płutno i jesteś na zewnątrz!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz