Usłyszawszy dzwonienie wewnątrz kuli, postanowiłem
przerzucić ją z dłoni do dłoni. Dźwięk pozostał, czyli coś musiało się znajdować
wewnątrz. Gdyby tak pomalować ją trochę na czarno… Wyszłaby magiczna ósemka odpowiadająca na pytania. Pomyślałem i się
zaśmiałem. Nigdy takiej kuli, co prawda nie miałem, ale kojarzyłem je z różnych
filmów. Potrząsnąłem nią jak ów magiczną kulą i się ponownie zaśmiałem. Ciekawe,
co inni robią w trakcie, kiedy ja tak się bawię zwykłą kulą zrobioną z porcelany.
Sporo musieli mieć kasy, aby pozwolić sobie na połamanie tylu przedmiotów. Z
drugiej strony… Ech, nawet nie wiem, po co się tym zastanawiam. Przydałoby się
tak wydostać stąd i poszukać Mephiego lub Naomi. Może lepiej unikać Chrystiana.
Z nim się nie da dogadać. A reszty to w sumie znam zaledwie z widzenia. Nie
chciało mi się zbytnio na razie tworzyć nowych znajomości. Szczególnie, jeżeli
ktoś w każdej chwili może się ciebie pozbyć ze względu na bycia szpiegiem.
Cóż, czas sprawdzić czy to, co znajduje się
wewnątrz jest tym, co myślę. Upuściłem kulkę, lecz niefortunnie ta się nie
połamała. Dlatego też postanowiłem nadepnąć na nią butem. Miałem nadzieję, że
tyle wystarczy, by dostać się do wnętrza.
Mistrz Gry: Między kawałkami porcelany, zauważyłeś srebrny klucz. Teraz tylko wsadzić go w otwór w drzwiach i wydostać się z tego pokoju. Miej nadzieję, że jednak nie musisz bić wszystkich kul, aby szukać innego klucza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz