15 kwietnia 2016

Od Naomi C.D: Charlie

-Czy ja wiem… Będę musiał z nim pogadać jak wrócę do akademika. Nie jesteś może głodna? – zmienił temat– znam dobrą pizzerię niedaleko stąd.
-Mmm. Pizza kusząca propozycja, na nią zawsze mam ochotę.
- No to ja stawiam -odpowiedział z uśmiechem
-Z chęcią z tego skorzystam. W takim razie prowadź
Wyszliśmy ze sklepu, miałam dwie pełne reklamówki, postanowiłam jednak, że nie będę wykorzystać biednego Charles'a do ich dźwigania. W sumie nie są takie ciężkie. Pogoda w dalszym ciągu można było powiedzieć, że dopisywała, nawet zdawało się, że jest cieplej. Już w oddali widziałam nazwę lokalu i dużą pizzę jaką ozdobę. Chłopak udał się do lady, ja sama poszłam poszukać wolnego stolika. Wybrałam ten, który znajdował się koło okna. Rozciągał się widok na ulice i stoliki wystawione na zewnątrz. Zaczęłam się bawić jedną dłonią serwetką, która była na blacie, a drugą podpierałam podbródek w oczekiwaniu na Charles'a. Nawet nie zauważyłam jak przyszedł trzymając talerz na którym była spora pizza. Ciekawe czy uda nam się ją zjeść całą. Atmosfera minęła przyjemnie, rozmawialiśmy na rożne tematy, a ja po 3 kawałku byłam pełna jednak postanowiłam skusić się jeszcze na mały kęs. Do lokalu weszło dwóch znanych mi chłopaczków którym zalazłam na skore, w sumie nie tylko ja. Spojrzeli się na nas takim wrogim spojrzeniem, z którego chciało mi się śmiać. Dziwna jestem, chyba normalnie człowiek reaguje strachem. Usiedli po prawej stronie spoglądając cały czas na nas. Przybliżyłam twarz do chłopaka, cały czas się uśmiechając.
-Spójrz w prawo, poznajesz?
<Charlie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz