Aż dziwne, że nie był zły, albo naburmuszony jak małe dziecko, że musiał czekać za dziewczyną, bo ta łaziła po sklepie w poszukiwaniu ubrań. Trzeba przyznać otwarcie, że większość chłopaków taka właśnie jest, dlatego lepiej ich nie zabierać na tego typu zakupy, no chyba, że są gorszymi fanami tego od kobiet. Można było przyznać, że raczej do nich nie należał, ale gust w kupowaniu to miał
-Ja? Hmm- wyciągnęłam z reklamówki dwie bluzki. Jedną czarna z białym wzorem, drugą czerwoną z gitarą- To i jeszcze dżinsy, oraz- wyciągnęłam sukienkę chowając resztę- Sukienka, jak dla mnie najładniejsza jaką spotkałam w tym sklepie.
- Wiec jesteś typem dziewczyny chodzącej w sukienkach? - spytał z czarującym uśmiechem
-Oj chyba tym razem się pomyliłeś, nie chodzę w nich często, ale czasem lubię się po prostu ubrać dziewczęco- odwzajemniłam gest
- Rozumiem, czyli w sumie taki mój ideał kobiety. Nie lubię kiedy kobieta jest zbyt męska, lub przesadza z makijażem i innymi-Pokiwał głową
-A, ty byś był idealnym chłopakiem
-Doprawdy? -uśmiechnął się tajemniczo
-Nie będę się na ten temat wypowiadać- odwróciłam głowę na bok z założonymi rekami
-Dopiero, co to zrobiłaś... No ale nie drążmy tematu w takim razie
-To teraz napad na supermarket
***
Strasznie szybko leci ten czas, pomyśleć ze już tyle czasu łazimy. Przeglądałam produkty na półce sklepowej. Wzięłam do koszyka jakieś żelki, chipsy, soki, tez nie zabrakło czegoś zdrowego jak orzeszki i takie tam inne. Przykucnęłam przeglądając produkty.
-Co taki zamyślony byłeś w poprzednim sklepie? - spytałam nie odrywając wzroku od półki.
<Charlie?>
-Ja? Hmm- wyciągnęłam z reklamówki dwie bluzki. Jedną czarna z białym wzorem, drugą czerwoną z gitarą- To i jeszcze dżinsy, oraz- wyciągnęłam sukienkę chowając resztę- Sukienka, jak dla mnie najładniejsza jaką spotkałam w tym sklepie.
- Wiec jesteś typem dziewczyny chodzącej w sukienkach? - spytał z czarującym uśmiechem
-Oj chyba tym razem się pomyliłeś, nie chodzę w nich często, ale czasem lubię się po prostu ubrać dziewczęco- odwzajemniłam gest
- Rozumiem, czyli w sumie taki mój ideał kobiety. Nie lubię kiedy kobieta jest zbyt męska, lub przesadza z makijażem i innymi-Pokiwał głową
-A, ty byś był idealnym chłopakiem
-Doprawdy? -uśmiechnął się tajemniczo
-Nie będę się na ten temat wypowiadać- odwróciłam głowę na bok z założonymi rekami
-Dopiero, co to zrobiłaś... No ale nie drążmy tematu w takim razie
-To teraz napad na supermarket
***
Strasznie szybko leci ten czas, pomyśleć ze już tyle czasu łazimy. Przeglądałam produkty na półce sklepowej. Wzięłam do koszyka jakieś żelki, chipsy, soki, tez nie zabrakło czegoś zdrowego jak orzeszki i takie tam inne. Przykucnęłam przeglądając produkty.
-Co taki zamyślony byłeś w poprzednim sklepie? - spytałam nie odrywając wzroku od półki.
<Charlie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz