23 stycznia 2016

Od Jurija C.D: Skylare

Ta dziewczyna była dosyć… W porządku. Dało się z nią rozmawiać i raczej nie wymagała, żebym coś dla niej zrobił. Bardzo dobrze. Spojrzałem na nią i zauważyłem, że drży z zimna.
-Niby ci zimno, a siadasz wyżej,gdzie bardziej wieje i jesteś tam mniej osłonięta od wiatru – Pokręciłem głową z dezaprobatą i zdjąłem bluzę, by po chwili jej ją podać.
-Co ty robisz? – Popatrzyła na mnie, jak na idiotę, a ja w odpowiedzi odłożyłem bluzę na jej kolanach, które były lekko przetarte. Jednak to nie umknęło mojej uwadze, dosyć szybko zauważam liczne szczegóły.
-Załóż ją lub zrób z nią co chcesz, widzę że jest ci zimno – Odparłem, będąc w krótkim rękawku.
-A co z tobą? – Uniosła jedną brew w zapytaniu, nie zmieniając wyrazu swojej twarzy.
-Już mówiłem; jestem zahartowany – Wypuściłem dym nosem i zaciągnąłem się ostatni raz, kończąc papierosa, by po chwili go zgasić w śniegu, tuż przy moim udzie.
Oparłem się łokciami o swoje kolana, a moja broda spoczęła na splecionych palcach. W takiej pozycji powolnie zacząłem obserwować otoczenie, starając się zapamiętać każdy szczegół otaczającego nas terenu. Nawyk ze szkolenia widocznie. Minęła nas grupka jakichś dziewczyn, które popatrzyły na nas i za chwilę zaczęły chichotać. Westchnąłem dosyć głośno. Nie rozumiem takich dziewczyn, które chichoczą na czyjś widok lub patrzą na kogoś z daleka i jedna z nich zaczyna rozmawiać o obiekcie swoich obserwacji razem z resztą. Zupełnie, jakby nie miały swojego życia.
Spojrzałem na moją Skylar i przyjrzałem jej się uważnie. Linie jej twarzy były widoczne bez problemu, mimo makijażu, który okalał jej twarz. Musiała wyczuć, że patrzę na nią, ponieważ spojrzała się w moim kierunku.
-Mam coś na twarzy?-Zapytała, a ja w odpowiedzi pokręciłem powoli głową i wróciłem do obserwowania ludzi.
-W ogóle, to jak kolana?-Ponownie skierowałem wzrok na nią, a jej twarz przybrała zdziwiony i lekko zmieszany wyraz twarzy.
-Kolana?-Uniosła jedną brew, odpowiadając pytaniem na pytanie.
-Tak, widziałem jak się pośliznęłaś na chodniku-Przez moje usta przeleciał delikatny uśmiech.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz