24 stycznia 2016

Od Chrystiana C.D: Mike

- Tę kartę? - zagadnął krótko i zwinnie wyjął kartę na wierzch - Rób se z nią co chcesz. Już mówiłem, możesz sobie nią nawet dupę podetrzeć.
- Muszę mieć twoją kartę studencką. - odparł Mike.
Karta studencka... Gdzie Chrystian ją ma? Ostatnio słyszał o niej na początku roku gdy ją mu wręczano... do rąsi... Przypomnij sobie, gdzieś ją schował...? Potrzebowałeś po coś pieniędzy, więc wyciągnąłeś portfel... Wyjąłeś banknot... Wsadziłeś resztę... A kartę upchnąłeś do kieszonki! A portfel masz zawsze przy sobie, prawda? (Nigdy nie wiadomo kiedy trzeba będzie kogoś przekupić...)
Wyjął go z kieszeni spodni i położył na biurku. Z pośredniej kieszonki wysunął się na wierzch kawałek jasnożółtej kartki. A może to po prostu wynik złego dbania o nią. Wyjmuje ją i wykłada na blat jak asa w pokerze.
-Zgub ją, a osobiście powieszę Cię za jaja na koszu do koszykówki. - ostrzegł nim Michael zdołał sięgnąć po kartę.
Przeleciał go również całego wzrokiem od stóp do głów. Potem jego kartkę. Hah, gdyby była człowiekiem, byłaby dwunastolatką, która szczyci się w internecie zdjęciami porównywalnymi płaskością leżących na niej ubraniach do wieszaka na ciuchy. Czyli w sumie niczym, bo to i to nie ma czym się chwalić. Tak samo jak ta kartka. Była pusta, bez nawet ani jednego testu sprawności długopisu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz