- Taa... Jasne.
- No co? Ludzie zawsze sie znajdą.
Nie no spoko nie będę się z nią kłócić ale na pewno nie będę się pytać o drogę na basen jakiś idiotów.
-Nel ty chyba mnie znasz? Powinnaś wiedzieć że nie będę się nikogo pytać o drogę.
-Taak.
- No co? Ludzie zawsze sie znajdą.
Nie no spoko nie będę się z nią kłócić ale na pewno nie będę się pytać o drogę na basen jakiś idiotów.
-Nel ty chyba mnie znasz? Powinnaś wiedzieć że nie będę się nikogo pytać o drogę.
-Taak.
Taak. Jasne. A potem będzie tak jak wtedy gdy
zgubiłyśmy się w lesie, a ty nie chciałaś wtedy nic słyszeć o "chodź
poszukamy pomocy"?
- Nie. Tym razem sie nie zgubimy. Chodź.
Poszłyśmy prosto korytarzem i zeszłyśmy schodami na parter. Z tego co pamiętam to basen znajduje się w budynku A. Skierowałam się tam a za mną Nel. Patrzyłam na wszystkie tabliczki przy drzwiach aż w końcu przeczytałam "basen".
- Nie. Tym razem sie nie zgubimy. Chodź.
Poszłyśmy prosto korytarzem i zeszłyśmy schodami na parter. Z tego co pamiętam to basen znajduje się w budynku A. Skierowałam się tam a za mną Nel. Patrzyłam na wszystkie tabliczki przy drzwiach aż w końcu przeczytałam "basen".
-To tutaj.
-Jesteś pewna?
-Tak.
Przeszłyśmy przez drzwi i skierowałam się za tabliczką w stronę szatni.
Ściągnęłam z siebie ciuchy pozostawiając jedynie mój czarno-fioletowy strój.
Amy założyła strój który kupiłam jej w prezencie. Naprawde zajebiście w nim wyglądała.
Schowałyśmy swoje rzeczy do szafki i skierowałyśmy się w stronę basenu. Od razu
wskoczyłam do wody na bombę przy okazji ochlapując Amy która sprawdzała stan
ciepła wody nogą.
-No chodź. Woda jest przecież ciepła.
-Okej już.
Nel zeskoczyła spokojnie do wody. Pływałyśmy tak troche i ciągle się
chlapałyśmy. Jednak nadeszła pora aby wyjść z wody.
(Amy?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz