-Może pierwszy odcinek czwartego sezonu
American Horror Story? - spytałam wpisując nazwę serialu w google. Po twarzy
Dieg było widać zastanowienie. Watpię, by interesował się babskimi serialami.
-Wole Scream Queens kochana - prychnął mi w
twarz z uśmiechem. Otarłam twarz z jego śliny i wtarłam w rękaw jego bluzy.
-Obejrzałam cały sezon Scream Queens kochany -
spojrzałam na niego z łobuzerskim uśmiechem i zacisnełam dłoń na jego
nadgarstku. Chłopak wziął głęboki oddach i wypuścił powietrze dopiero gdy mój
uścisk się poluzował.
-Ładnie pachniesz, co to? Mefedron? -
powiedział żartobiliwe
-Coś Ty - prychnełam - Najwyżej perfumy twojej
mamy. Chłopak zaśmiał się głośnio i pchnął tak mój bark, że leżałam na
łożku. Sprawnie znalazł się przedemną i zaczął łaskotać moje stopy. Tam miałam
największe łaskotki.
-Zostaw moje stópki w rajstopkach! -
krzyknełam ledwo powstrzymując śmiech
-I tak śmierdzą - zażartował nie przestawając
łaskotać.
-I tak są ładne - oceniłam sama siebie
-A szczególnie w rajstopkach - dodał
uśmiechając się. Uznełam to za komplement i lekko się zaczerwieniłam. Diego
najwyrażniej to zauważył bo uśmiechnął się szeroko i odgarnął kosmyk moich
włosów wypadających z kucyka z mojej buzi.
- To oglądamy w końcu jakiś film? -
spytałam, bo w końcu mu obiecałam.
-Czas najwyższy - usiadł na łożku podkładając
sobie poduszki za plecy. Zrobiłam to samo siadając obok niego. Zdecydowaliśmy w
końcu, że obejrzymy jakiś film o footbollu. Najwyrażniej mu sie podobał. Cieszyło
mnie to bardzo. Film był mega wzruszający bo nawet jemu pociekła łezka. Opowiadał
o chłopcu który chciał grać w footboll ale nie mógł ponieważ chorował na
raka. Los potoczył się tak, że chłopiec wyzdrowiał i zaczął grać.
-Piękny film, prawda? -spytałam opierająć swoją
głowę o jego ramię.
-Zgodzę się, ale zaraz lecę na trening, brat
będzie na mnie czekał - odparł patrząć na godzinę w telefonie.
-Zostań jeszcze kilka minut - poprosiłam i tym
samym polożyłam swoją dłoń na jego brzuchu. Był nieco zdziwiony moim zachowaniem
ale nie kazał mi zdjąć ręki.
-Chwilę - mruknął opierająć brodę o moje włosy
i pośpiesznie chwycił koc lezący na ziemi by mnie nim okryć.
Diego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz