8 listopada 2015

Od Natsu C.D: Alex

Natsu przez chwilę patrzył na niego jak na dziwadło, po czym oparł się o ścianę, wygodnie wyciągając nogi. By to zrobić przeniósł się na nieco wyższy schodek i skrzyżował ramiona za głową przymykając swe oczy. Cóż nie mógł winić chłopaka za taką reakcję. Pewnie sam spojrzałby na siebie jak na idiotę, gdyby był na miejscu Alexa. Pewnie kazałby mu iść do piekła i nigdy nie wracać. W tej jednak chwili naprawdę chciał zrekompensować się za ratunek.
- Nie żartuję – oznajmił spokojnie, znów otwierając oczy by popatrzeć na białowłosego chłopaka. – Jesteś Alex, posłaniec. Twoje ulubione zajęcie to spanie. Potrafisz zasnąć nawet na podłodze, pod ławką przenosząc się tam w trakcie lekcji. Moje najszczersze uznanie. Do teraz zastanawiam się dlaczego żaden z psorów nie zwraca ci za o uwagi – wywrócił lekko oczyma. Jemu w sumie też nie zwracali ale zwalił to na fakt, że przecież był niemal niewidoczny. Ostatnio dopiero rozpoczynał się rozgadywać. Na przykład teraz.
- Chodzimy do tej samej klasy, więc nie sądzę by wyjście do kina było czymś dziwnym – wzruszył nieco ramionami i ziewnął przeciągle, po czym dmuchnął sobie w grzywkę. – Jakbyś jednak zmienił zdanie to pewnie znajdziesz mnie w klasie. Szukaj niewidocznego powietrza – zaśmiał się lekko wstając i ruszając w górę. Teraz jedyne czego potrzebował to swojej dziennej dawki nikotyny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz