Do tej pory mogłem poznać tylko paru
nauczycieli i dyrektora. Wypadałoby poznać kogoś, by nie być samotnikiem.
Przechadzając się po szkole nagle poczułem jak jakaś ciepła ciecz spływa mi po
ustach. Aish... Chyba naprawdę muszę brać witaminę C by nie mieć tych
krwawień...
Usiadłem na pobliskiej ławce i wyciągnąłem chusteczkę chamując krwawienie. Po niecałych 3 minutach usłyszałem czyjś głos. Spojrzałem w tamtym kierunku. Woah, okres ma na głowie czy co? W dodatku kształt jego twarzy. Co najmniej śmieszny, hyhy, lama.
- Cześć. - lekko skinąłem głową.- Dziękuję, jest dobrze. - uśmiechnąłem się delikatnie do niego.
< Hakyeon? >
Usiadłem na pobliskiej ławce i wyciągnąłem chusteczkę chamując krwawienie. Po niecałych 3 minutach usłyszałem czyjś głos. Spojrzałem w tamtym kierunku. Woah, okres ma na głowie czy co? W dodatku kształt jego twarzy. Co najmniej śmieszny, hyhy, lama.
- Cześć. - lekko skinąłem głową.- Dziękuję, jest dobrze. - uśmiechnąłem się delikatnie do niego.
< Hakyeon? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz