19 października 2015

Od Mike'a C.D: Noctis

Przez całą lekcję. Normalnie przez całą lekcję czułem jego wzrok na sobie. Nie rozumiałem zbytnio, czemu akurat na mnie się patrzy… Z drugiej strony może to tylko paranoja? Przypadek, że dwa, może trzy razy złapałem jego wzrok na swojej osobie? Nie wiedziałem, ale byłem pewien, że było to… Peszące bardziej niż irytujące. Zwykle nie przeszkadzało mi jak inni mężczyźni na mnie patrzyli no, ale przynajmniej, kiedy byli w moim typie. A on niekoniecznie. Z drugiej strony jeszcze go nie poznałem. A mówili, żeby nie oceniać książki po okładce… Szkoda tylko, że byłem wzrokowcem.
Zacząłem powoli się pakować, okazjonalnie spoglądając kątem oka na chłopaka siedzącego obok mnie. Nie było to zbytnio dyskretne, ale nie ważne. Chciałem się upewnić, że ten nie wyjdzie z klasy bez mojej wiedzy. I miałem szczęście! Wyglądało na to, że jemu się zbytnio nie śpieszy. A dziwne. Spodziewałem się, że ktoś, kto spóźnił się na lekcje, będzie chciał jak najszybciej wrócić do domu czy pokoju. No cóż. Najwidoczniej jednak aż tak chętny powrotu nie był. Ja zaś już zakładałem torbę. Jeszcze raz na niego spojrzałem i się do niego delikatnie uśmiechnąłem.
- Hej. Jestem Mike. A ty? - spytałem, wyciągając przed siebie dłoń w jego stronę. W końcu jest wymagana kultura osobista.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz