Wzruszyłem ramionami i zacząłem się
zastanawiać. Z jakiegoś powodu wszystko nagle opuściło mój umysł i zapomniałem,
co się dzieje dookoła. W mojej głowie istniała tylko osoba stojąca przede mną. Nie
koniecznie mówię tu o zakochaniu się. Po prostu za bardzo skupiłem na nim swą
uwagę. Był nawet przystojny. Na pewno inny. Interesujący.
- Matematyka, więc nie jest tak źle. Trochę
się ponudzisz, jeśli nie lubisz, ale nauczyciel stara się każdemu wszystko
tłumaczyć - powiedziałem, kiedy wychodziliśmy z klasy i zacząłem go prowadzić
do następnej. - Jak sobie radzisz z matmą? - spytałem po drodze.
Usiadłem w swoim typowym miejscu, a chłopak
zajął miejsce obok mnie. Uśmiechnąłem się do niego i zacząłem wyciągać zeszyt i
długopis. Wszystko ładnie ułożyłem przed sobą. Lubiłem porządek podczas pracy i
nic nie mogło leżeć w nie swoim miejscu. Inaczej mnie to irytowało i nie
pozwalało się skupić. Niektórzy o tym wiedzieli i już po chwili mój piękny
porządek został popsuty. A dokładniej wszystko wylądowało na podłodze. Spojrzałem
gniewnie na chłopaka wyższej rangi, ale się nie odezwałem. Przecież nie mogłem.
Westchnąłem, gdy ten odszedł i zacząłem na nowo układać swoje przedmioty. Mój
towarzysz w tym czasie zaczął ze mną rozmawiać, a ja tylko grzecznie odpowiadałem.
Dopóki nie zadał TEGO pytania.
- Więc… Mike, masz jakąś dziewczynę czy coś?
Nie wiem, dmuchaną lalkę, bo masz jakieś skrzywienie psychiczne? - zapytał.
Ja zaś uśmiechnąłem się do niego w odpowiedzi.
Chyba tylko na tyle było mnie na razie stać. Zacząłem się zastanawiać nad
odpowiedzią. Nie wiedziałem czy powiedzieć prawdę czy trochę skłamać. Na pewno
nie chciałem powiedzieć całej prawdy. Bo przecież jak powiem coś w stylu „wolę
facetów” to jest szansa, że albo mnie wyśmieje, albo zacznie zadawać pytania
typu „czemu”, albo też będzie mnie nękać za to. Z drugiej strony nie wyglądał na
jakiegoś homofoba. Ponownie westchnąłem i oparłem policzek na dłoni, po czym
spojrzałem na niego.
- Nie. Nie mam dziewczyny. - Uśmiechnąłem się
słodko.
Chwilę później nauczyciel kazał wszystkim
siedzieć cicho, a lekcja się rozpoczęła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz