9 lipca 2016

Od Nikoli C.D: Lucas

 Moja przypadkowa wpadka, okazała się fartem, dzięki któremu poznałam nową osobą. Chłopak wydawał się być bardzo miłym i kulturalnym. Chyba dlatego, że jestem dziewczyną. Dzięki niemu poznałam chyba większość szkoły, nie licząc terenu szkoły. Szkoła wydawała się ogromna, a może ja miałam tylko takie wrażenie. Tak to jest jak pochodzi się z małej wioski, uczęszcza do publicznej szkoły która nawet nie ma własnej sali gimnastycznej, a lekcje w-fu odbywają się na trawiastym boisku. W to jaki sposób Lucas to wszystko pokazywał, to można by było pomyśleć, że jest jakimś przewodniczącym klasy czy też samorządu szkolnego, jednak się myliłam.
Gdy chłopak zboczył z tematu i wspomniał o hierarchii i kartach. Karty… Racja to o nich czytałam na pewnej kartce, którą dostałam od takiego…. To był chyba uczeń.  Przeczytałam wszystko tak z grubsza i jak dobrze wiem to karty ustalają hierarchię w szkole. Jest Król i Królowa, którzy mają w rękach władzę i mogą wszystkimi rządzić, a inni są podporządkowani. Dziwny system, jeszcze z takim się nie spotkałam. Po krótszym zastanowieniu zwróciłam się do Lucasa, spoglądając na niego.
-Trochę zdążyłam po drodze ogarnąć zasady. Mniej więcej wiem o hierarchii i kartach, ale nie aż tak dogłębnie- uśmiechnęłam się z lekka- Ja jestem celem w tej szkole… Nie wróży to nic dobrego, prawda?

<Lucas?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz