10 stycznia 2016

Od Mike'a C.D: Chrystian

Starałem się? Starałem. Nie słuchał? Nie do końca. Może jak już stanie się celem i zaczną mu uprzykrzać życie to zrozumie, jaki błąd popełnił. Choć wtedy będzie już za późno. Zrozumie wtedy, że krótki spacerek z dobrą kartą był lepszy od zachowania godnego dziecka. Gdybym wtedy miał opcję oddać kartę jokera, a oddać kartę choćby i ósemkę, od razu wybrałbym ósemkę. Wolałbym dla ludzi roznosić różne rzeczy po szkole czy tego podobne, miast nie mieć wyboru, co się ze mną dzieję. Może jakbym był wyższy, silniejszy czy tego podobne to bym sobie poradził. A przynajmniej z pojedynczymi osobami. Myślę, że z grupką to nawet ów mój towarzysz nie dałby sobie rady. Z drugiej strony Alex mówił, że łatwiej jest sobie poradzić z grupką niż z parą. Bo tak możesz wykorzystać…W sumie to nie pamiętam, o co chodziło, ale dla mnie czy paru czy parunastu różnicy nie robi…
Odgarnąłem grzywkę z twarzy za pomocą dłoni i westchnąłem. Niech już mu będzie. Przecież nie można wszystkim zrobić dobrze na siłę. Nie wiem, czemu te przysłowie zawsze kojarzyło mi się z gwałtem…Ale co tam. Sięgnąłem do torby po swój zeszyt, w którym znajdowała się złożona na pół kartka z wypracowaniem. Usiadłem w swoim fotelu przy biurku i raz jeszcze przeczytałem całość, starając się przypomnieć, choć trochę na ten temat. Coś mi się wydaje, że nigdy na lekcji tego nie robiliśmy. Z drugiej strony miałoby sens. Czasami dostawaliśmy projekty, aby przetestować naszą pamięć, a czasami, aby dowiedzieć się na temat nowego tematu lekcji. Ponoć to oszczędzało nauczycielowi czasu na głębsze tłumaczenie, ale moim zdaniem było to głupie. Łatwiej mi było się uczyć od kogoś, niż samemu z siebie.
- Emm… Wiesz coś może na ten temat? - spytałem, pokazując kartkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz