Chrystian zerknął krótko na kartkę, po czym
odwrócił wzrok do okna. Potem z powrotem spojrzał na towarzysza.
-Taa, historyjka biblijna o dwóch miastach
grzechu, potępiane przez Boga, bądź zapomniane... Pisz co wiesz. Masz drugi
długopis?
Chłopak skinął głową. Wyciągnął z piórnika
(ło, jaki porządny uczeń) drugi niemalże identyczny długopis i podał go.
-Moja kartka, masz ją?
Dawałem ją tobie.
Równie błyskawicznie
Michael wyciągnął kartkę Chrystiana z plecaka, co prawda nieco pogiętą, ale to
tylko kartka. Rozprostował ją na blacie biurka. Nie zważając czy partner zaczął
coś pisać czy nie, sam się wziął za wypełnianie pytań. Tak czy siak dotrą do
tego samego.
Sodoma i Gomora, cóż
by tu powiedzieć... Historia w Biblij tych dwóch miast nie zaczyna się w nich,
lecz w drodze do Egiptu. Abraham, ojciec narodu żydowskiego, powróciwszy
stamtąd rozdzielił obszar uwłaszczonej ziemi pomiędzy siebie i swego bratanka,
Lota. Młodszemu z nich przypadł obszar w pobliżu Sodomy i Gomory. Z początku
było to małe miasta, słowo "osada" bardziej tu pasuje. Z latami
wzrastały w siłę. Ich mieszkańcy stali się niegodziwi i samolubni wobec
przybyszów oraz pogardliwi dla wszystkiego co ludzkie i boskie. Ale tu nie
koniec przygód. Wszak stały się te miejsca uważane za gniazdo rozpusty, zła
moralnego i zepsucia. Nawet jedno z miast przyczyniło się do powstania słowa
"sodomia", które jest znaczeniem dla zoofilii, pederastii, wcześniej
wspomnianej rozpusty, gwałtów, homoseksualizmu i tak dalej i tak dalej... Ogólnie
wszystkiego co Biblia uważa za złe. Dlatego też Jahweh, Bóg żydów, postanowił
je zniszczyć. Pierw jednak wysłuchał prośby Abrahama i wysłał dwójkę swych
aniołów, aby wyszukali spośród ludu przynajmniej 10, 5, 3, może jedną dobrą
osobę. Jedynymi wybranymi był Lot, jego żona i 2 dziewicze córki. Cała reszta
miastowego ludu została pochłonięta przez kataklizmy jakie JHWH na nich skazał.
Ocalali podczas
ucieczki z miasta mieli jeden warunek, którego trzymać się mieli mocniej niż
pięciolatek ręki swojej mamy w supermarkecie. Bowiem mieli nie oglądać się za
siebie. Ale ale! Żona Lota miała w mieście swoją rodzinę. Zatroskana chcąc nie
chcąc skusiła się pokusie i spojrzała do tyłu. Za karę kobieta o nieznanym
imieniu natychmiast została zmieniona w słup soli. Nawet po dziś dzień znajduje
się wzgórze Sodom, gdzie odnaleziono filar zwany "Żoną Lota".
Formacja skalna rzeczywiście do złudzenia przypomina kobietę stojącą na
szczycie.
Koniec. Tyle
wystarczy. Bardziej opisane zdarzenia mające miejsce w Sodomie i Gomorze
mogłyby przyprawić o mdłości nawet nauczyciela. Swoją drogą ręka Chrysta
rozbolała od pisania i brakło miejsca na kartce.
-Skończyłem. - rzekł
przeciągle, odkładając swoje dzieło na biurko - Zarządzam przerwę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz