24 grudnia 2015

Od Naomi C.D: Charlie

Niedługo miała się zacząć moja pierwsza lekcja. Jak na złość nie zastałam w pokoju mojej współlokatorki, która zapewne udała się już na lekcje. Najgorsze było to, że nie pokwapiłam się wziąć planu dnia, lekcji zasad itp... Skąd ja miałam wiedzieć w jakiej klasie jestem, albo gdzie mam teraz lekcje. Musiałam szybko cos wymyśleć. Wzięłam torbę z książkami i rzeczami potrzebnymi na lekcje i w pospiechu wyszłam z pokoju. Miałam dosłownie 5min na ogarniecie się gdzie moja klasa ma lekcje. Nawet nikogo nie znałam, no pięknie. Wychodząc, zamknęłam drzwi i szybkim krokiem udałam się do innej części budynku. Chodząc tak bez celu, okazało się, że zadzwonił dzwonek. Wszyscy zebrali się przy swoich klasach. A ja jak głupia stałam na korytarzu nie wiedząc gdzie iść. Korytarze pustoszały, cholera co robić, pomyślałam. W pewnym momencie zza korytarza wybiegł chłopak, który najwidoczniej też się śpieszył na lekcje. Był wyższy ode mnie, ubrany normalnie jak każdy inny, jedynie co go wyróżniało, to że miał kolczyki w uszach i czapkę noszoną w szkole. Nie mam wyboru jak go zaczepić i się spytać o moją zagubioną klasę. Chyba nawet mnie nie zauważył i już prawie by mi odleciał ale zdążyłam złapać go za ramie.
-Ej! Czekaj, wiesz może gdzie moja klasa ma lekcje? - popatrzyłam na chłopaka, który wydawał się lekko zaskoczony.

<Charlie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz