15 grudnia 2015

Bal zimowy 2015 (Clairie)

Spojrzałam się przez chwile patrząc jej w oczy. Kiedyś uczyłam się tańca, jednak z racji, że jakoś mnie to nie pochłonęło zakończyłam lekcje. Matka nalegała żebym na nie uczęszczała jednak ja pozostawałam przy swoim i w końcu wyszło na tym, że zerwałyśmy ze sobą kontakt.
- Jasne, czemu nie - odparłam lekko i wstałam cicho krzesło dosuwając je.
Razem z moją partnerką wkroczyłyśmy na parkiet na którym było również sporo innych par, przynajmniej wszyscy nie będą skupiać na nas uwagi, co mnie w głębi duszy cieszy.
- Umiesz tańczyć? - kiedy pokiwała niepewnie głową złożyłam jej propozycje - Chcesz, żebym poprowadziła w tańcu? Tak może być nam o wiele łatwiej.
Ruby przystała na moje warunki, więc zaczęłyśmy wolny taniec. Stawiałam kroki do walca angielskiego i poczekałam, aż moja partnerka w czuje się w rytm, żeby po chwili zacząć nieco trudniejsze obroty. Postanowiłam tak, ponieważ nie wiedziałam czy moja partnerka potrafi ten taniec. Kilka razy nadepnęła mi również na nogę, za co przepraszała, zostałam już tyle razy zdeptana w tańcu, że się tym nie przejmowałam.
-Podoba Ci się? - spytałam

<Ruby? Przepraszam za taką długą nieobecność...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz