Wkurzyła mnie dziewczyna, szczerze przyznam. Ale nie dam tego po sobie
poznać, nie dam jej tej satysfakcji. Chce zgrywać wredną to niech sobie
zgrywa. Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie.
-Noel.-
odpowiedziałam prawdomównie -A, i gdybym mówiła mądrze, z pewnością byś
mnie nie zrozumiała. Tak jak zapewne nie zrozumiałaś, że w drugiej
zasadzie "Nie mów nauczycielom o grze..." chodzi również o to, by nie
przechwalać się kartami na ich terenie, w ich obecności i tak dalej, i
tak dalej....- kiwnęłam porozumiewawczo w stronę nadchodzącego pana
Dixon'a.
Muszę dać sobie laury podziękowania. Ręka rudej
powoli opadała na dół. Wzięłam co moje. W sumie ona też powinna
podziękować, że jej nieświadomie tyłek uratowałam.
-A więc z kim miałam przyjemność?- zagadnęłam.
<Asami?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz